Im wcześniej nauczymy dziecko racjonalnego podejścia do tematu pieniędzy i zarządzania nimi, tym szybciej pozna mechanizmy ułatwiające funkcjonowanie w dorosłym świecie. Jak to zrobić? Przede wszystkim pozwalając dziecku na posiadanie własnych środków.
Zdaniem ekspertów, dzieci otrzymujące kieszonkowe w sposób regularny i usystematyzowany, potrafią lepiej zarządzać środkami finansowymi niż ich rówieśnicy, którzy nie otrzymują kieszonkowego. Ważne jest jednak ustalenie realnego do wykonania przez rodziców planu, który obejmuje zarówno kwotę, jak i częstotliwość „wydawania” dziecku pieniędzy. Może to być miesięczne lub dwutygodniowe kieszonkowe przekazywane w określonym terminie (np. każdego 10 dnia miesiąca lub w co drugi piątek), którego wysokość ustalona jest na poziomie dogodnym dla rodziców. Kwoty kieszonkowego powinny być stałe, aby dziecko nauczyło się wartości pieniądza i mądrego zarządzania tym, co posiada.
Jeżeli dziecko wyda całe swoje kieszonkowe np. na słodycze, nie należy dawać mu dodatkowych pieniędzy. W ten sposób nauczy się, że dysponując określoną pulą środków, należy korzystać z nich w taki sposób, by wystarczyły do następnego kieszonkowego. Dzieci szybko się uczą i z całą pewnością chwilowy bunt szybko ustąpi miejsca mądrzejszym decyzją.
Tego typu podejście ma kluczowe znaczenie dla kształtowania postawy młodego człowieka w dorosłości. Kieszonkowe powinno być „symulacją” wypłaty, jaką w przyszłości będzie otrzymywać pracujący syn lub córka. I z całą pewnością takie przygotowanie ułatwi mu mądre gospodarowanie budżetem domowym.